Najnowsze wpisy


lip 01 2010 ...
Komentarze: 0

A jednak ... Nie zaczyna się zdania od a lub ale, ale to moja notka i mój blog więc moge zaczynać od czego mi się żywnie podoba.

A więc jeszcze raz: Może nie wybaczyłam mu, bo chyba raczej nigdy nie będę w stanie tego zrobić, ale dałam mu drugą szanse. Co prawda nie ufam mu i jakoś tak dziwnie jest być w związku w którym brakuje zaufania, ale obiecał że to naprawi, że sie postara. Jak narazie mogę stwierdzić, że ta deuga szansa ode mnie kosztowała go 30 róż i meczenie mnie psychicznie - mówił, że sobie coś zrobi, nawet przyszedł na drugi dzień do mnie do biura i mówił, że najdał się tabletek uspokajających - karetke chciałam wzywać, ale powiedizał że nie, ze jest dobrze. Wystraszył mnie.

Tak prawde mówiąc to nie chcę być z nim. To tak szczerze.

Ale boję się o niego, no i z drugiej strony dobrze mieć kogoś kto przytuli, pocieszy. kogoś kt po prostu będzie. Przez 8 miesięcy odzwyczaiłam się od samotności i chyba już nie potrafię być sama. Byłoby mi najzwyczajniej w świecie źle.

No i kwestia pierśconka - ponoś już zamówił i na koniec lipca ma być. Za późno żebym się wycofała, bo wpłacił już 50 %, a ja       nie chcę... Nie wiem jak u to powiedizeć, boję się że ucieknie wtedy ode mnie, a tego nie cchę, nie chcę też być z nim tak już naprawde na poważnie- bo wiem, że nie jest dla mnie, że nie spędzę z nim reszty życia, nie widze tej naszej wspólnej przyszłości i tyle. Egoistyczne trochę...

 

I mama wyjechała równo tydzien temu. Znowu mam na głowie ojca i młodszego brata, a wraz z nimi zawsze kupę prania, prasowania, gotowania i sprzatania, a kocie i kociej kuwecie to już nie wspomnę także skończyło się wczoraj tym, że najnormalniej wieczorem o 21.00 padłam i usnęłam ze zmęczenia. i takie to moje życie.

 

Zero przyjemności, zero zabawy, nuda... aż zawiewa. A ja chce szaleć i żyć pełnią zycia, cieszyć się latem i każdą jego chwilą... Poznawać nowych ludzi itd...

 

 

:(

pani_a : :
cze 10 2010 rana w sercu
Komentarze: 1

Wczoraj przez przypadek dowiedziałam się czegoś co  już na zawsze pozostanie w moim sercu. Kiedyś pewnie ta rana się zabliźni, ale teraz... jest otwarta i sącząca. Jako, że nie posiadam konta na słynnej nk , a chciałam z niej skorzystać "mój luby" użyczył mi swojego hasła. Nie byłam o niego zazdrosna, ale mając okazję do naruszenia jego prywatności - nie będę kłamała zrobiłam to z premedytacją. Po prostu ciekawość mnie zżerałal. I dowiedizałam się... jaki jest naprawdę, dlaczego jest ze mną i co myśli. Przeczytałam jego rozmowę z dwoma kolegami. i wyszło szydło z worka. Był ze mną tylko dlatego, że byłam dziewica i chciał mnie przelecieć. chwalił się kolegom jak to dobierał się do mnie , a ja mu z dupa aż na okno uciekałam, że wchodzi mi tylko najmniejszy palec i gdyby podszedł do mnie z suwmiarką to nie wie czy całą by wykazało... Koledzy doradzili mu, żeby podszedł do mnie na ostro na to "mój luby" odparł, że " na ostro to nie bo spierdoli i towaru nie bedzie". A później jeszcze dawał im namiary na jakąś pannę Jolcię z pobliskiej wsi, mówiąc im , że " z ziapy taka sobie, ale mówisz że kochasz i ją masz".

 


Załamałam się po tym. Cały wieczó przepłakałam. Zdrajca i świnia! A tak zapewniał, że kocha... I na co te durne gadki o zaręczynach były?!! Że jestem tylko dla niego, jedną jedyną. Ze chce tylko mnie już na całe życie. Sukinsyn i oszust.

 

Nienawidze go! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

pani_a : :